Szliśmy korytarzem w zupełnej ciszy. Rengiku prowadziła. Całe szczęście, bo z pewnością zgubiłbym drogę ze sto razy, zanim dotarlibyśmy do biblioteki. Kiedy plątaniną korytarzy dotarliśmy w końcu na miejsce, liderka otworzyła szybko drzwi i od razu podeszła do Seo oraz Hirokiego. Stali oni teraz przy jednym z regałów. Wyglądali na trochę przestraszonych, ale prawdopodobnie zaniepokoił ich dźwięk otwieranych wrót.
- Dajcie ten pierścień - rozkazała, nie tracąc czasu na zbędne powitania.
Seo szybko, ale ostrożnie podała Rengiku jedwabną chusteczkę. Liderka nie chciała tracić czasu na zbędne oglądanie znaleziska. Od razu skierowała się do wyjścia.
- Co mamy teraz robić? Szukać dalej tu, czy znaleźć inne miejsce? - zapytałem, zanim jeszcze przekroczyła próg.
<Rengiku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz