- Widzę, że panienka mnie nie poznała - zakpiłem z szelmowskim uśmiechem - Muguel do usług - skłoniłem się dwornie.
Początkowo dziewczyna patrzyła na mnie z błędnym wzrokiem i z lekka głupią miną, a jej koleżanka, Nao, widząc to, dusiła się ze śmiechu. W końcu Inori skojarzyła mnie z wczorajszym treningiem, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- Dobra dobra, mój błąd - mruknęła - Ale już przestań się popisywać i chodźmy na ten patrol.
- Panie przodem - zgodziłem się, wskazując im miejsce gdzie najlepiej było zacząć.
Dziewczyny ruszyły przed siebie, a ja trzymałem się nieco z tyłu by je zabezpieczać. Na początku wszyscy milczeliśmy, ale gdy Inori spostrzegła, że zostałem z tyłu zaczęła coś szeptać Nao do ucha, a po chwili obie zachichotały, posyłając znaczące spojrzenia w moją stronę.
Udałem, że tego nie zauważyłem, ale musiałem przez to przysłonić dłonią usta, na których mimowolnie wykwitł szeroki uśmiech.
<Inori? Nao? Co to za ploteczki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz