Byłem akurat na zewnątrz, gdy zaczęło się całe to zamieszanie. W szkole byłem od początku, ale nie wychylałem się za bardzo. Do tej pory tylko się przyglądałem, ale teraz nie mogłem. Jak najszybciej to było możliwe dotarłem na dziedziniec. Byłem jednym z pierwszych. Może dlatego, że stałem najbliżej, gdy usłyszałem w głowie apel. Kiedy już wszyscy przyszli na wyznaczone miejsce, liderki wystąpiły na podest. Rozpoczęło się przemówienie. Wynikało z niego, że każdy z nas ma sobie dobrać po dwie osoby. Grupki powoli zaczęły się tworzyć, a ja podszedłem do jedynej wolnej. Stała tam dziewczyna o łososiowych włosach i jakiś chłopak ze wzrokiem utkwionym w podłogę.
- Cześć, jestem Silyen. Brakuje wam jednej osoby. Mogę się wprosić? - zapytałem.
<Seo, Hiroki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz