Nie mogłam uwierzyć, że to Miguel do nas podszedł. Zrobiło mi się głupio, że go nie poznałam, co można było zobaczyć po mojej twarzy. Wraz z Nao
poszłyśmy przodem, a Miguel był tuż za nami. Zauważyłyśmy prawie od
samego początku, że odstaje mu kosmyk
włosów, wyglądający jak kogut, a on najwidoczniej nie zdawał sobie z tego sprawy. Wyglądało to śmiesznie, ale Nao dała mi znak bym nic mu o tym nie mówiła. W końcu zbliżyłam się do koleżanki i szepnęłam jej na ucho:
- Czy nie uważasz, że powinnyśmy mu o tym powiedzieć? Przecież to nasz kolega...
Przyjaciółka odwróciła się w jego stronę i
zachichotała, gdy tylko na niego spojrzała. Nie chciałam aby znów się na mnie
gniewał więc podeszłam do niego i poprawiłam mu kosmyk włosów.
- Przepraszam, że nie powiedziałyśmy Ci szybciej. - lekko zaczerwieniłam się na twarzy.
- Więc z tego się śmiałyście, a ja już myślałem, że coś źle zrobiłem.- powiedział, uśmiechając się, a gdy chciałam już odejść pogłaskał mnie po głowie.
- Co, co...ale dlaczego? - nie wiedziałam jak się zachować więc tylko stałam niczym słup soli.
- Chodź Inori! Idziemy przodem, a on niech się lepiej trzyma z tyłu tak jak to robił wcześniej.- podeszła do mnie Nao, chwytając za rękę.
- Przepraszam, że nie powiedziałyśmy Ci szybciej. - lekko zaczerwieniłam się na twarzy.
- Więc z tego się śmiałyście, a ja już myślałem, że coś źle zrobiłem.- powiedział, uśmiechając się, a gdy chciałam już odejść pogłaskał mnie po głowie.
- Co, co...ale dlaczego? - nie wiedziałam jak się zachować więc tylko stałam niczym słup soli.
- Chodź Inori! Idziemy przodem, a on niech się lepiej trzyma z tyłu tak jak to robił wcześniej.- podeszła do mnie Nao, chwytając za rękę.
Odeszłyśmy od Miguela kawałek dalej. Nao coś do mnie wciąż mówiła, ale
ja jej nie słucham. Przez cały czas zastanawiałam się dlaczego chłopak pogłaskał mnie po głowie.
Nasze patrolowanie przerwał jakiś dźwięk. Miguel podbiegł do nas i
wszyscy wyciągnęliśmy naszą broń.
<Miguel? Nao?>
<Miguel? Nao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz