- Gdybyś patrzyła chociaż przed siebie, to byś zauważyła - powiedziałem znudzonym tonem.
- Po prostu pięknie tu i... - nie dałem jej dokończyć, jakoś niezbyt interesowało mnie, jak bardzo jej się tu podoba, itd. Pewnie mogła by się rozgadać, ale nie miałem ochoty tego słuchać.
- To jakoś specjalnie nie zwalnia cię od chociaż częściowego patrzenia przed siebie - dziewczyna chciała coś powiedzieć, ale tym razem przerwał jej głos liderki Magicznych. Bez żadnych zbędnych komentarzy oboje ruszyliśmy na dziedziniec. W czasie drogi zgubiłem gdzieś tamtą dziewczynę, niezbyt mnie to obchodziło. W końcu dotarłem na dziedziniec. Wszyscy czekali, niektórzy spokojnie stali, inni trochę zniecierpliwieni. Ciekawe, co się stało, że tak wszystkich zwołali. Stanąłem gdzieś z boku i czekałem jak reszta. W końcu liderki wyszły i zaczęły przemówienie...
- Po prostu pięknie tu i... - nie dałem jej dokończyć, jakoś niezbyt interesowało mnie, jak bardzo jej się tu podoba, itd. Pewnie mogła by się rozgadać, ale nie miałem ochoty tego słuchać.
- To jakoś specjalnie nie zwalnia cię od chociaż częściowego patrzenia przed siebie - dziewczyna chciała coś powiedzieć, ale tym razem przerwał jej głos liderki Magicznych. Bez żadnych zbędnych komentarzy oboje ruszyliśmy na dziedziniec. W czasie drogi zgubiłem gdzieś tamtą dziewczynę, niezbyt mnie to obchodziło. W końcu dotarłem na dziedziniec. Wszyscy czekali, niektórzy spokojnie stali, inni trochę zniecierpliwieni. Ciekawe, co się stało, że tak wszystkich zwołali. Stanąłem gdzieś z boku i czekałem jak reszta. W końcu liderki wyszły i zaczęły przemówienie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz