Przez dłuższą chwilę staliśmy w
bezruchu, nasłuchując i przeczesując teren przed sobą.
- Tam – szepnęła w końcu Nao,
wskazując na poruszający się między drzewami cień.
- Zaczekajcie tu – mruknąłem –
Sprawdzę czy to ona. Jeśli nie wrócę w ciągu pięciu minut to do mnie dołączcie.
Nie czekając na reakcje
dziewczyn, wysunąłem się do przodu i cicho zbliżył do niezidentyfikowanego kształtu.
W końcu dzieląca nas odległość była na tyle mała, że rozpoznałem poszukiwaną
dziewczynę. Miałem ochotę od razu ją zatrzymać, ale właśnie w tym momencie
skontaktowała się ze mną Liderka Magicznych, prosząc o zdanie raportu. W kilku
słowach poinformowałem ją o tym, co się u nas dzieje, a ona nakazała bym
trzymał się z dala od dziewczyny i wraz z grupą śledził każdy jej ruch.
Powiedziała też, że zaraz dojdzie do nas jeszcze jedna osoba, po czym zerwała
kontakt.
Nie spuszczałem z oka dziewczyny,
podążając za nią krok w krok aż wreszcie dołączyły do mnie moje partnerki,
którym szybko wyjaśniłem, co jest grane.
(Inori? Nao?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz