To był najgorszy dzień, jaki sobie tylko mogłem wyobrazić... i w dodatku to JA musiałem być tym stanowczym i zaopatrzonym w wiedzę, co mamy robić.
- Właściwie... - zacząłem i zerknąłem na oboje rozmówców. - ... to i tak nie mamy najmniejszych szans, gdybyśmy kogoś znaleźli, nie? To może pójdziemy gdzieś w bezpieczne miejsce i spróbujemy znaleźć jakieś przydatne informacje. Wiecie, coś w stylu jak się bronić, czy coś do wykorzystania dla Walecznych. A poza tym, to przecież mamy niby te pary, nie? - zauważyłem, że dopiero teraz Sil naprawdę zainteresował się tym, co mówiłem. - To możemy się z nimi spróbować dogadać, zawsze to lepsze, niż nic - ostatnie słowa niemal wyszeptałem, czułem się z każdym słowem coraz żałośniej.
<Seo? Sil?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz