Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

niedziela, 5 lipca 2015

Nao

Po niesfornym incydencie z drzwiami wreszcie dotarłam na miejsce treningu. Lekko spóźniona, ale nikt chyba tego nie zauważył. Mówiono mi, że nasza liderka ma na imię Rengiku i to ona prowadzi zajęcia. Miała to być czarnowłosa, niebieskooka dziewczyna, a zamiast niej na środku stał jakiś dziwnie wyglądający gość. Gdy mówił, przeciągał literę "s". Chyba chciał się tym sposobem upodobnić do węża. Po krótkiej pogadance zaczęliśmy trening. Zostaliśmy przydzieleni do par. Na samym początku walczyłam z niejaką Inori. Świetnie się bawiłam, nasze umiejętności były na tym samym poziomie, więc w gruncie rzeczy zakończyło się remisem. Mimo to, Inori całkiem nieźle sobie radziła, walka była przyjemna, a na koniec podałyśmy sobie dłonie. Po skończonym treningu, byłam lekko poobijana i zmęczona. Wróciłam na chwilę do swojego pokoju, napiłam się, coś tam jeszcze porobiłam i wróciłam do dojo. Chciałam jeszcze podszlifować swoje umiejętności. Na sali zastałam dziewczynę, z którą wcześniej walczyłam - Inori.
- Czy mogę się dołączyć? - zapytałam z uśmiechem.
- Jeżeli chcesz, to czemu by nie - odpowiedziała, spoglądając na mnie.
Porozciągałam się i przeszłam do treningu. Było mi wyjątkowo dobrze na tej sali. Czułam się jak w swoim żywiole.
- A tak właściwie, to czy treningu nie miała prowadzić liderka? - zagadnęłam dziewczynę.
- Niczego nie słyszałaś? - zapytała zdziwiona.
- Nie, spóźniłam się. Gdy przyszłam na salę, Rengiku już nie było, tylko ten gość udający węża - oznajmiłam.

<Inori?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony