Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

niedziela, 5 lipca 2015

Inori

Miguel wraz z jeszcze jakimś chłopakiem poszli z Rengiku. A mój trening prowadził nijaki Gin. Myślałam, że jest to ktoś, kto będzie przestrzegał jakichś tam zasad i nie będzie można używać do końca swoich umiejętności, jak i siły. Ale, ku zdziwieniu, mogliśmy walczyć bez żadnych ograniczeń. Po przydzieleniu nas do par moim pierwszym przeciwnikiem była dziewczyna imieniem Nao. Gdy walczyłam z Nao, mogłam zauważyć, że świetnie się przy tym bawi. Prawie wcale nie walczyłyśmy na ziemi. Jej shurikeny odbijały się o moje wachlarze, byłyśmy na tym samym poziomie walki. Trochę się ucieszyłam, że mogę wreszcie z kimś na poważnie powalczyć i nawet dobrze się przy tym bawiłam. Świetnie się z nią walczyło, z naszych twarzy prawie wcale nie schodziły podstępne uśmiechy, ale nim się spostrzegłyśmy, upłynął nasz czas i miałyśmy remis. Na koniec walki podałyśmy sobie ręce. Następnym przeciwnikiem na treningiem był sam pan Gin. Czas ruszył, a my stanęliśmy do walki. Przez czas, w którym walczyłam z panem Ginem, mężczyzna dawał mi rady w jaki sposób mam atakować i inne tego typu rzeczy. Zrozumiałam wtedy, że muszę wziąć się za siebie i doskonalić swoje umiejętności. Po długim i trochę wyczerpującym treningu wszyscy poszli się przebrać i odpocząć w swoich pokojach. Ja natomiast zostałam i zaczęłam swój trening, w którym brałam pod uwagę swoje wszystkie błędy, jakie popełniłam wcześniej. Mniej więcej po trzydziestu minutach dołączył do mnie Nao, z którą uprzednio walczyłam.
- Czy mogę się dołączyć? - zapytała, uśmiechając się.
- Jeżeli chcesz, to czemu by nie - odpowiedziałam, spoglądając na dziewczynę.

<Nao?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony