Nao podeszła do mnie i zasugerowała, abym do swojego dania dodała trochę
pietruszki. Posłuchałam dziewczynyi. Nasze
jedzenie było gotowe. Dziewczyna pomogła mi w większości, przy czym
zauważyłam, że zna się lepiej ode mnie. Zasiadłyśmy do stołu, a nasze
omlety były gotowe. Samemu zapachu nie można było się oprzeć. Zaczęłyśmy
jeść. Wszystko smakowało idealnie, a mi przypomniał się ich smak.
- Dziękuję - powiedziałam cicho.
- Za co mi dziękujesz? To ja powinnam podziękować tobie - odpowiedziała.
- Dziękuję, że przypomniałaś mi dawny smak tego dania, który zapomniałam. I również przepraszam, że musiałaś przyjść do mnie i mi pomóc. Naprawdę przepraszam.
- Przecież to nic wielkiego. Wiesz? Ale bynajmniej wiem, dlaczego mnie tu przyprowadziłaś - powiedziała z uśmiechem. A ja się tylko zaczerwieniłam.
- Dlaczego walczysz shurikenami? O ile mogę się zapytać.
<Nao?>
- Dziękuję - powiedziałam cicho.
- Za co mi dziękujesz? To ja powinnam podziękować tobie - odpowiedziała.
- Dziękuję, że przypomniałaś mi dawny smak tego dania, który zapomniałam. I również przepraszam, że musiałaś przyjść do mnie i mi pomóc. Naprawdę przepraszam.
- Przecież to nic wielkiego. Wiesz? Ale bynajmniej wiem, dlaczego mnie tu przyprowadziłaś - powiedziała z uśmiechem. A ja się tylko zaczerwieniłam.
- Dlaczego walczysz shurikenami? O ile mogę się zapytać.
<Nao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz