- Widzisz, mój brat jest dla mnie wyjątkowy. Tyle razy mi pomagał, że
zawsze uważałam go za bohatera. Gdyby nie on, mielibyśmy poważne kłopoty
- odpowiedziała.
Jej słowa mnie zabolały. Mimowolnie pomyślałam o Liamie i o mojej
rodzinie. Miałam wrażenie, że ogromna stalowa pięść wbija mi się w
żołądek, pozbawiając mnie tchu. Po raz kolejny dzisiejszego dnia
dostrzegłam zaskakujący kontrast między dwoma osobami.
Seo jednak nie mogła o tym wiedzieć. Byłam przekonana, że nie chciała
sprawić mi przykrości. Nagły powiew wiatru osuszył łzy zbierające się
pod moimi powiekami. Miałam nadzieję, że dziewczyna niczego nie
zauważyła. Wydawała się taka szczęśliwa... Mimo wszystko.
Szłyśmy dalej, pogrążone we własnych rozmyślaniach w przyjaznym milczeniu.
W końcu zatrzymałyśmy się przed jednym z budynków.
- To tutaj? - zapytałam, delikatnie unosząc jedną brew.
<Seo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz