Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

środa, 15 lipca 2015

Ganimedes

Odetchnąłem z ulgą w duchu po rozmowie z tą dziewczyną. Nie dość, że nie musiałem po raz wtóry opowiadać tej żenującej historii, nie zadawała żadnych pytań to jeszcze zaoferowała wikt i opierunek. Uczeń szkoły. Nie brzmiało tak źle, w końcu i wcześniej uczęszczałem do szkół, a skoro to właśnie, jak ją nazywali Katia miała wziąć mnie pod swoje skrzydła to mogłem czuć się spokojny. Nie mogłem się doczekać kiedy wreszcie napełnię żołądek i zanurzę się w miękkiej pościeli. Ta chwila, jednak nie miała nadejść tak szybko. Liderce Magicznych przerwało wołanie o pomoc. Na Zeusa! Nie wiem co tu się w ogóle działo, ale wyglądało na to, że zamieszanie jest dość spore. Stałem tak w osłupieniu nie wiedząc co mam ze sobą zrobić kiedy usłyszałem w swojej głowie: „UWAGA! WSZYSCY UCZNIOWIE MAJĄ NATYCHMIAST STAWIĆ SIĘ NA DZIEDZIŃCU PRZED GŁÓWNYM WEJŚCIEMDO SZKOŁY!”. Niemal sprawiło mi to ból. Nie miałem zamiaru się sprzeciwiać chociaż nie bardzo wiedziałem, którędy mam się udać na dziedziniec. Podążyłem za tłumem, tym razem iść mieli wszyscy, więc istniała mniejsza szansa, że ktoś wyprowadzi mnie w pole. Idąc korytarzem szukałem, którejś ze znajomych i przychylnych mi twarzy. W pewnym momencie dostrzegłem chłopaka, który znalazł mnie nieprzytomnego w holu. Szedł z przodu, więc mnie nie dostrzegł. Dotarliśmy wszyscy na dziedziniec i każdy zatrzymał się chcąc usłyszeć co Liderki mają do powiedzenia. Przepchnąłem się bliżej czarnowłosego i niepewnie chwyciłem jego dłoń. Nagle zdałem sobie sprawę, że nawet nie wiem jak ma na imię.
- Co tu się dzieje? – prawie wyszeptałem z przestrachem 
Prawie w tym samym momencie spadł jak grom z jasnego nieba głos Liderki Walecznych. Struchlałem niemal słysząc swoje imię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony