Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

środa, 8 lipca 2015

Ganimedes

Wyciągnąłem dłoń aby pogłaskać puchate zwierzątko siedzące na moim ramieniu. Tak dla uspokojenia, gdyż po reakcji dziewczyny domyśliłem się, że drżę ze strachu jak osika.
- Możesz iść albo ze mną i stać na apelu, albo schować się w szatni, albo siedzieć w ogrodzie. Wymyślisz coś.
Kiedy usłyszałem jej propozycje odetchnąłem z ulgą, że nie jestem w sytuacji bez wyjścia. Z drugiej strony miałem wrażenie, że utknąłem pomiędzy Scyllą a Charybdą. Żadne z rozwiązań nie wydawało mi się wystarczająco dobre, więc musiałem się zastanowić. Najchętniej zostałbym w ogrodzie. Wyczuwałem cały czas zapach morskiej bryzy i z przyjemnością odpocząłbym na plaży, ale najpierw ktoś musiałby mnie tam zaprowadzić, a moja towarzyszka już wyglądała jakby palił jej się grunt pod nogami. Po za tym zamroziło mnie, gdy usłyszałem: „jeśli nie zapomnę”. Wobec takiej sytuacji pozostałe opcje odpadły, a decyzja się podjęła się sama:
- Pójdę z Tobą – oznajmiłem chociaż w moim głosie nie było nawet cienia pewności.
Wiedziałem, że będę musiał zetknąć się z innymi osobami i byłem pewien obaw. W końcu nie każdy jest życzliwy i z dużym prawdopodobieństwem nie znajdę kolejnej osoby, która uwierzy w moją opowieść. Moje przemyślenia zostały przerwane przez głos Kitsune:
- Chodźmy więc, jesteśmy już spóźnieni.
Nie zdążyłem nawet jej odpowiedzieć, zerwała się z miejsca i podążyła w kierunku budynków. Kiedy znaleźliśmy się na korytarzu musiałem niemal przejść do truchtu, aby dotrzymać jej kroku. Na końcu holu tłoczył się spory tłumek. Zbladłem, a moje źrenice rozszerzyły się maksymalnie.

<Kitsune? A może ktoś z tłumu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony