Ja swych prawdziwych rodziców nie poznałam, lecz ktoś ich zastąpił. Poniekąd dlatego nie odczułam tak ich braku, choć to jednak boli. Ta świadomość, że mnie zostawili. Że mnie nie kochali. Że byłam dla nich nikim. A teraz okazuje się, że ktoś miał jeszcze gorzej. Bo jak musiała się czuć, kiedy rodzice olali ją i latali sobie po świecie? Jednak zaskoczyło mnie to wyznanie, ludzie zazwyczaj nie chcą opowiadać swej przeszłości.
- Przepraszam, że zadałam ci takie pytanie. Naprawdę przepraszam.
- Nie to nic takiego - odpowiedziała uśmiechając się.
- Może się gdzieś przejdziemy?- zaproponowałam, chcąc uniknąć już tych tematów.
<Nao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz