Chłopak zaczął się śmiać, gdy tylko zobaczył moją zdruzgotaną minę. W
tym momencie poczułam, jak łzy spływają mi po policzkach. Nie potrafiłam
ich powstrzymać. Nawet nie usłyszałam, kiedy przestał.
- Czego oczekujesz od ludzi? Współczucia? Litości? Myślisz, że gdybyś była w potrzebie, ktoś by ci pomógł? - na te słowa zdębiałam. Dlaczego on się do mnie przyczepił? Bawi go ludzkie cierpienie? To, że jestem słaba psychicznie, tylko pogorszyło sytuację. Muszę się uspokoić. Powoli zaczęłam układać swoje myśli, porządkować wszystko, co do tej pory się wydarzyło. Wzięłam głęboki oddech, żeby dodać sobie otuchy. Spojrzałam na chłopaka i odpowiedziałam na jego pytanie.
- Jestem pewna, że ktoś by mi pomógł, gdyby tylko umiał - powiedziałam z przekonaniem.
- Czego oczekujesz od ludzi? Współczucia? Litości? Myślisz, że gdybyś była w potrzebie, ktoś by ci pomógł? - na te słowa zdębiałam. Dlaczego on się do mnie przyczepił? Bawi go ludzkie cierpienie? To, że jestem słaba psychicznie, tylko pogorszyło sytuację. Muszę się uspokoić. Powoli zaczęłam układać swoje myśli, porządkować wszystko, co do tej pory się wydarzyło. Wzięłam głęboki oddech, żeby dodać sobie otuchy. Spojrzałam na chłopaka i odpowiedziałam na jego pytanie.
- Jestem pewna, że ktoś by mi pomógł, gdyby tylko umiał - powiedziałam z przekonaniem.
<Izaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz