Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

czwartek, 6 sierpnia 2015

Sayuri

W kafeterii był tłok. Na całe szczęście przyszłam troszkę wcześniej, więc oparłam się o ścianę i słuchałam, po co nas tutaj sprowadzili. Byłam niemalże pewna, że chodzi o tą opętaną dziewczynę. Uśmiechnęłam się szeroko, kiedy usłyszałam, że miałam rację. Wreszcie ją znaleźli, może skończy się cały ten cyrk z chodzeniem w grupach. Jednak zaczęło się robić interesująco, kiedy poszliśmy na salę ćwiczeń. Po tym, jak czerwonowłosa podpaliła swój rękaw, ciężko mi było się skupić. Tak krzyknęła, że rozbolała mnie głowa. Mimo to, nie wyglądała na złą osobę, wręcz przeciwnie. A przypadki chodzą po ludziach.
Po nauczeniu się obrony, przydzielono nam zadania. Liczyłam na coś ciekawego do roboty. Jednakże, gdy usłyszałam o magicznym więzieniu, zachwycona nie byłam, bowiem nie była to robota moich marzeń. Nadszedł czas pomyśleć o planie więzienia. Kitsune akurat stała niedaleko, toteż poczyniłam parę kroków w jej stronę i zaczęłyśmy wymieniać się pomysłami. Wtem, podeszła Rias, po czym rzekła:
- Możemy wykonać więżenie zwane „klatką motyla“.
Nie miałam pojęcia, co to jest. Rzadko widuję motyle w klatce, toteż zaciekawił mnie pomysł Rias.
- „Klatką motyla”?
Zastanawiałam się, czy Kitsune właśnie pomyślała o tym, co ja. Mianowicie „co to do cholery jest?”. Kiedy w tym samym czasie zapytała o to co ja, wiedziałam, że ponownie dzisiaj miałam rację. Gdy jednak zerknęłam na dziewczynę, ta natychmiast odwróciła wzrok w inną stronę. Miałam ochotę powiedzieć, że nie gryzę, ale bym pewnie pogorszyła sprawę. Nie znam tych dziewczyn, nie rozmawiam zwykle z nimi. Jedyne, co o nich wiem, to fakt, że Rias jest księżniczką piekła, a Kitsune… o niej nie wiedziałam nic.
- To więżenie spowoduje osłabienie demona tak bardzo, że będzie czuł głód więc samowolnie odejdzie z dziewczyny jak motyl – zaczęła tłumaczyć – Nie skrzywdzi ani demona ani dziewczyny – zakończyła.
W tym momencie ucieszyłam się, że dostałam tą robotę. Chciałabym zobaczyć tą opętaną dziewczynę. Musi ciekawie wyglądać.
- Zostawiam decyzję tobie – powiedziałam spokojnie i łagodnie, jak nie ja. Naprawdę, zastanawiam się, co się ze mną ostatnio dzieje – Ja tam się w piekle nie urodziłam, znasz demony lepiej niż my, więc działaj.
Dziewczyna jedynie kiwnęła głową, po czym wszystkie chciałyśmy już zabrać się do pracy.
- Poczekaj chwilkę… - zaczęłam – Jak mamy ją zrobić? Jak ta klatka ma wyglądać? Potrzebujemy chyba jakiegoś bardziej rozwiniętego planu...

<Rias? Wybacz, ale nigdy nie byłam dobra w rozwijaniu akcji xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony