Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

wtorek, 11 sierpnia 2015

Nao

Dobrze, że "książę" przyniósł prowiant, bo inaczej mogłoby być nieprzyjemnie. W każdym razie, gdy tylko nowy wartownik dotarł na miejsce, ja wsiadłam na konia i ruszyłam w stronę kafeterii. Głowa nie przestawała mnie boleć. Przypomniałam sobie, że w moim pokoju powinnam mieć jakieś tabletki, ale nie było czasu na szukanie. Pędziłam jak strzała mimo, że konno nigdy nie jeździłam. Szczerze mówiąc, byłam lekko przestraszona, w końcu koń to dość spore zwierze. Gdy dojechałam na miejsce, przywiązałam klacz i udałam się do środka kafeterii. No i... no właśnie nic. Żadnej żywej duszy.
- Skąd mam wiedzieć co robić? Mogłam jednak pójść po te tabletki - mruczałam pod nosem.
Z tego co pamiętałam, instrukcji miał mi udzielić Keith. Tyle, że go tu nie było. Wtedy postanowiłam iść do stołówki i zjeść w spokoju mój prowiant.
- Później go poszukam. A może ktoś inny mi pomoże? - zastanawiałam się.
Wzięłam do ręki jabłko i zaczęłam je zajadać. Było przepyszne! Nie wiem, czy to dlatego, że byłam bardzo głodna, czy naprawdę miało taki nieziemski smak. Po zjedzeniu prowiantu, do szczęście brakowało mi tylko porządnego odpoczynku. Zarzuciłam na siebie mój sweterek i położyłam głowę na stoliku. Czułam tak ogromne znużenie, że nie minęła minuta, a już spałam. Było mi zimno, a głowa bolała jak diabli. Nie miałam nastroju do rozmów, do robienia czegokolwiek. Chciałam tylko spać. I faktycznie, pospałam... z dziesięć minut. Nagle poczułam coś dziwnego, co prędko mnie obudziło. Nie miałam pojęcia, czy ktoś mnie dotknął, czy coś na mnie założył. Wiedziałam tylko tyle, że na razie nie uda mi się odpocząć.

<Ktosiu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony