Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

środa, 12 sierpnia 2015

Izaya

Wracając z lasu dużo rozmyślałem nad prawdomównością Miguela. Nie ufałem mu, aczkolwiek wiedząc do kogo zwrócił się po pomoc, mogło być to prawdą. Jeśli w tej szkole jest ktoś, kto chce robić wszystko odwrotnie do mnie to jest to kochana przewodnicząca Rengiku. W końcu dotarliśmy. Ku mojemu zdziwieniu ponownie spotkałem młodzieńca w pełni opanowanego przez liderkę. Wszystko zaczynało mieć jakiś ciąg. Zabierają mnie z lasu, uważając mnie za balast i przysyłają tutaj. Postanowiłem jednak obserwować, co będzie dalej. Szkolenie było dziwne, polegało na odebraniu kamyka w parach. Na moje nieszczęście dostałem Miguela. Po chwili jednak doszliśmy do ładu i kamyk odebraliśmy. Całość nie trwała długo, a wszystko zakończyło się poleceniem zmiany warty co 3 godziny. Wróciłem do pokoju. Zastałem coś czego się nie spodziewałem. Jeden wielki syf. Nie wiedziałem jeszcze kim był włamywacz, ale to była kwestia sprawdzenia mojej ukrytej kamerki.
Ktoś musiał być naprawdę głupi i zdesperowany – pomyślałem, odginając kawałek nogi od łóżka, która była zresztą lekko podcięta aby dało się włożyć tam kamerę. Szybko zacząłem przeglądać wszystko, co działo się dzisiaj. Przewijałem dość prędko, ale na tyle wolno, aby być w stanie dostrzec moment, w którym ktoś jest w pokoju. Mam cię! - na ekranie pojawiła się sylwetka młodej dziewczyny. W jednej chwili było widać twarz, zatrzymałem więc i przyglądnąłem się. Skądś ją znam, to pierwszoroczna od magów.
Gorzej trafić nie mogłaś - westchnąłem. Poukładałem wszystko w pokoju. W sumie nie zginęło nic poza kilkoma metrami nici. Oczywistym dla mnie było, że należy oduczyć gówniarę nawyku złodzieja, i tak też postanowiłem zrobić. Zastanawiało mnie tylko skąd wiedziała o mych niciach, skoro nigdy mnie nie spotkała. Poszedłem więc sprawdzić listę uczniów i znalazłem: Sayuri Vastelor. Zostało teraz tylko czegoś się dowiedzieć i pokazać jaki błąd popełniła tym uczynkiem. Postanowiłem najpierw coś zjeść. Na stołówce zobaczyłem śpiącą Nao. Podszedłem i ją lekko szturchnąłem. Przebudziła się i spojrzała na mnie ledwo żywa.
- To chyba nie najlepsze miejsce na sen - powiedziałem dość miłym i uprzejmym głosem jak na mnie.
- Tak, masz racje, po prostu byłam zmęczona. - odpowiedziała dość spokojnym głosem - Możesz mi powiedzieć gdzie są wszyscy i co się właściwie tutaj dzieje?
Chyba trafiłem na dość niedoinformowaną osobę. To ta chwila, której potrzebowałem.
- Naturalnie – powiedziałem, jednocześnie się uśmiechając - Jedni śpią, inni się szykują na zmianę warty, którą sama już pełniłaś, a ja zostałem wybrany aby znaleźć Sayuri i jej towarzyszy. Nie wiesz może z kim ona pracuje i gdzie są? To bardzo ważne.
Dziewczyna na chwile zamilkła po czym odpowiedziała:
- Rias i Kitsune, ale nie wiem gdzie teraz są.
- Ty to się jednak orientujesz, oszczędziłaś dużo czasu zarówno mnie, jak i całej akcji. A teraz jeśli chcesz odprowadzę Cię do pokoju, nie wyglądasz najlepiej.
Dziewczyna nie była specjalnie zachwycona, ale ze względu na swój stan w końcu się zgodziła. Odprowadziłem ją do pokoju, po czym odszedłem w kierunku innych pokoi z uśmiechem na twarzy. Najnaturalniej nie był to miły uśmiecha, a raczej lekko złośliwy. Po około godzinie zlokalizowałem pokój zarówno Sayuri, Rias jak i Kitsune. Wróciłem do listy osób aby zobaczyć jak wyglądają pozostałe dwie osoby.
Wszystko stało się oczywiste. Rias, dziewczyna, która już miała ze mną do czynienia. W mojej głowie utworzył się plan, i nie był to plan dyplomatyczny. Ale to jutro - pomyślałem. Wróciłem do pokoju i położyłem się spać. Nazajutrz czekało mnie dużo pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony