Wakacje

Obecnie na wakacjach są:
Aszer
Sayuri
Nathaniel
Caspair
Proszę nie angażować powyższych osób w fabułę, bo i tak nie odpiszą do czasu powrotu. Lista aktualizowana przy zgłoszeniu wyjazdu (należy wtedy pozamykać wątki tak, żeby nikogo nie blokować), wypis wraz z pierwszym powakacyjnym postem.

sobota, 8 sierpnia 2015

Rengiku

No i plan w piz du! Mój wspaniały (!) plan, żeby zabrać tylko najpewniejszych i najlepszych ludzi poszedł się rąbać, bo co rusz z jakiś "ważnych powodów" doklejały się kolejne sieroty boże, którym trzeba będzie pilnować tyłka, zamiast skupić się na tym, co ważne.
- Dwie - powiedziałam w końcu, dla uspokojenia patrząc na płynne ruchy Kage.
- Co dwie? - spytał Sil, podchodząc krok do przodu.
- Dwie osoby, idioto - odpowiedział za mnie ninja. - Minimum, żebyście mogli ujść cało, w razie, gdyby co się stało. Ja bym dodał jeszcze maksymalnie trzy, bo czwórka to i tak już tłum - stwierdził mężczyzna, zsuwając się z pnia na stały grunt. - No, chyba, że ja mam się tobą zaopiekować, wtedy nie powinno być problemów, jeśli zostaniemy sam na sam - niemal nie parsknęłam miechem, widząc, jak mężczyzna zasadza się na swój kolejny cel. Nie wiedziałam, czy to dobrze, bo w końcu afera może skończyć u dragonira, ale póki co postanowiłam pozwolić Kage na zabawę. - Oczywiście, jeśli jesteś na tyle odważny - zagruchotał słodko Kage, podchodząc do Sila i obejmując go w pasie tak, jako robią to naprawdę czuli kochankowie. Chłopak zdębiał, a mi wreszcie powrócił humor. Przez chwilę nawet rozważałam, czy mężczyzna nie robił tego własnie w tym celu, bo zazwyczaj starał się unikać swojego "polowania" w mojej obecności.
- No, to ja was tu zostawię sam na sam, jesteś w dobrych rękach, Katherina mi nie będzie głowy suszyć, że narażam jej drogocenne kocięta na szaber - naprawę nie wiem, jakim cudem zachowałam poważny ton. - Ja mam jeszcze trochę papierologii do dokończenia, no i muszę przygotować akwarium przed wyjazdem. To życzę udanej nocy - uśmiechnęłam się szeroko i odeszłam szybkim krokiem.
Gdy w końcu weszła na piętro, gdzie znajdował się mój pokój, kto zaczepił mnie od tyłu. Nieco zdziwiona obróciłam się na pięcie.

<Sil, jak tam wrażenia?>
<Tajemniczy ktosiu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony