- Ale tu pięknie! - pomyślałam.
Stałam przed moją nową szkołą. Już nie mogłam się doczekać przygód,
jakie czekają na mnie w tejże instytucji. Radośnie wkroczyłam na jej
teren. Patrzyłam to w prawo, to w lewo i oglądałam wszystko z
zaciekawieniem. Wszystko wydawało się być bardzo zadbane. To miejsce
tworzyło wokół siebie bardzo dziwną atmosferę, ale mimo to przypadło mi
do gustu. Na razie nie miałam ochoty wchodzisz do budynku. Postanowiłam
okrążyć szkołę i sprawdzić co jeszcze ciekawego się tu mieści.
Przeszłam kilka metrów, gdy nagle usłyszałam ciche miauknięcie dochodzące z krzaków. Podeszłam bliżej, a z zarośli wyłonił się mały, czarny kotek o
wielkich, żółtych oczach. Usiadł na przeciwko mnie i znowu miauknął.
Uśmiechnęłam się do niego i przykucnęłam. Kot szybko wstał i podniósł
jedną z łap. Miałam wrażenie, że chce przygotować się do ucieczki.
Przypomniałam sobie, że mam w swojej torbie kanapkę z szynką. Delikatnym ruchem zajrzałam do środka i wyciągnęłam jedzenie. Wyjęłam z kanapki
szynkę i powoli przysunęłam ją do pyszczka kociaka. Ten delikatnie się
do mnie zbliżył. Obwąchał wędlinę i powoli zaczął ją konsumować. Gdy
zjadł już wszystko, delikatnie go pogłaskałam. Zaczął mruczeć i łasić
się dookoła mnie. Zaśmiałam się i kontynuowałam głaskanie.
Po pewnym
czasie wstałam i postanowiłam wejść do środka budynku. Szkoła była
naprawdę ogromna i nie wiedziałam, w którą stronę iść. Nagle zobaczyłam
jakąś dziewczynę. Budziła respekt, ale i tak postanowiłam poprosić ją o
pomoc.
- Przepraszam! - krzyknęłam.
- O co chodzi? - spytała jakby zniecierpliwiona.
- Um... Nazywam się Seo Himura. Jestem nową uczennicą i niezbyt dobrze
znam tę szkołę... Szukam kogoś kto mógłby mnie oprowadzić... - mówiłam,
unikając zabójczego wzroku nieznajomej.
(Rengiku?)
(Rengiku?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz